Ona ma styl

Image

Paula Creamer to siła LPGA Tour oraz znawczyni mody, która ma nie tylko odwagę, by wyróżnić się w tłumie swoją garderobą, ale również pewność siebie, która sprawia, że odnosi na tym polu sukcesy.

W wiosenny poranek na dolnym Manhattanie, na jednym z brukowanych skrzyżowań modnej  dzielnicy Meatpacking District stoi kobieta (czwarta w rankingu światowym golfa), prezentując eleganckie koturny od Karen Millen, czarne legginsy od Falke oraz pokreślającą kształty tunikę w pawie pióra od Cotélac, mało znanej poza Francją marki. Perfekcyjnie przycięta grzywka delikatnie okala jej twarz a powiew orzeźwiającego wiatru unosi jej długie, proste włosy o miodowym odcieniu.

Mierząca 1.75 cm, 21-letnia Paula Creamer ma figurę modelki. Gdy na widok fleszy automatycznie się uśmiecha, fotograf nie szczędzi dalszych słów zachęty. Taksówkarze zwalniają, by popatrzeć, a po drugiej stronie ulicy turyści pstrykają zdjęcia. Kierowca białego vana trzy razy na nią spogląda i z wrażenia prawie wjeżdża na znak stopu. Można niemalże usłyszeć jak myśli: „Kim jest ta dziewczyna?”

Wygląd Pauli poza polem golfowym raczej nie mówi nam „oto gwiazda LPGA Tour”. Ona sama określa swój styl jako „klasyczny ale z pazurem”, a strój, który  ma na sobie w trakcie tej osobliwej sesji zdjęciowej składa się z czarnych, jeansowych rurek wepchnietych w długie kozaki od Chanel (kupione trzy lata temu jako nagroda za zwycięstwo w Sybase Classic), krótkiego czarno srebrnego rozpinanego sweterka, nabijanego ćwiekami szala, dwurzędowej kurtki o marynarskim kroju oraz torby od Yves Saint Laurent.

Paula przyznaje, że kocha europejskich projekatntów (Hermès, Chanel itp), jednakże jest przeciwna noszeniu owych ubrań dla samego logo. – Nie ubieram czegoś tylko dla tego że ma dwa wielkie „C”.- wyznaje Creamer. – „Lubię ubrania, których raczej nie zobaczysz na setce osób w centrum handlowym.” – dodaje. Co więcej Creamer marzy o zaczęciu  nauki w szkole dla  projektantów mody, tak jak zrobiła to Venus Williams. – „Bardzo bym chciała wiedzieć więcej o tym jak funkcjonuje moda – jak powstaje koszulka – jak rodzą się projekty. Uważam, że to fascynujące.”

W międzyczasie musi zadowolić się pozycją  specjalistki od mody na polu golfowym, która w razie potrzeby  poinformuje swoich kolegów po fachu o najnowyszych trendach, kolorach czy też fasonach. Jak by nie było, jest jedyną zawodniczką, która ślęczy nad Vogue czy Elle w przerwach między rundami, co nie znaczy, że pasja do mody ma negatywny wpływ na jej grę. Podczas LPGA Tour 2005 zdobyła tytuł Rookie of the Year, ma też na koncie sześć ważnych zwycięstw w swojej karierze.

Jej zarobki sięgają 4 millionów dolarów i to pomijając wypłaty od znanych sponsorów takich jak Crystal Light, Citizen Watch, NEC, Precept, CDW oraz the Royal Bank of Scotland. Sundog ma w swojej ofercie kolekcję okularów przeciwsłonecznych sygnowanych jej nazwiskiem. Creamer również współpracuje z projektantami Adidasa, sponsora jej golfowej odzieży. Oznajmiła im, że chciałaby nosić więcej sukienek podczas gry, więc teraz w golfowej lini Adidasa są aż trzy – tak jak na przykład ta mini sukienka wykończona falbanką, którą nosiła w tym sezonie (2008). Oczywiście był to jej pomysł.

Creamer odnajduje początki swojego zamiłowania do mody we wczesnym dzieciństwie, kiedy to uczęszczała na lekcje tańca. –  „Zawsze nosiłam wymyślne kostiumy. Wtedy właśnie odkryłam, że jedna osoba, poprzez stórj, może zmieniać swój wygląd na wiele sposobów.” Kiedy w wieku 10 lat zaczęła grać w golfa zakładała bojówki, „ale zawsze były to dzwony”. Creamer przyznaje, że wielki wpływ miała na nią jej matka, Karen,  która zawsze przwiązywała dużą wagę do ubrań. Karen grała w tenisa, a więc Paula zaczęła nosić tenisowe spódniczki do gry w golfa, gdyż golfowe ubrania „nie były wystarczająco ładne”. Creamer nadal uważa, że tennis bardziej podąża za modą, chociaż przyznaje, że golfowa odzież kobieca przeszła długą drogę odnajdując w końcu równowagę pomiędzy aspektami estetycznymi oraz sportowymi.

Creamer uwielbia co tygodniowy przegląd swojej garderoby. Na każdy dzień turnieju wybiera inny strój – różowy zawsze w niedzielę, zupełnie tak samo jak planowała z wyprzedzeniem swoje stroje w podstawówce. Podczas naszej sesji zdjęciowej w Nowym Yorku, w hotelu Gansevoort, nigdy z miejsca nie odrzuciła żadnego z naszych strojów, ale za to każdy z osobna przymierzyła, krytycznym okiem ocenijąc je w lustrze, z przodu i z tyłu. Osobą, którą zobaczyła w odbiciu była młoda kobieta, inteligentna i mająca własny styl, czyli wszystko to, co posiada ona sama. – „ Podczas naszych pro-am parties zwykle noszę ponad 10 centymetrowe szpilki oraz kryjące ciemne rajstopy, mini sukienkę wraz z zabójczym paskiem.”- przyznaje później. – „Coś innego i oryginalnego. Musisz być pewny ubrań, które nosisz. Wszystko sprowadza się do tego w jaki sposób prezentujesz samego siebie, w jakim stopniu potrafisz to sprzedać”. Cóż, my to kupiliśmy.

 

tłum. Katarzyna Szydywar

źródło: ladieseuropeantour.com

Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie