Cytaty z "Golfiarzy"

22.06.2009

W  1980 r. pojawił się film, który na zawsze zmienił świat golfa. Dla wielu ludzi „Golfiarze” (“Caddyshack”) to nie tylko film, ale styl życia. W końcu teksty pochodzące z niego, używane są przez graczy tak często jak „Fore!”

Jednak po upływie dwóch dekad, niektóre z nich, jak również aktorzy, którzy je wypowiedzieli, mogą być troszeczkę zapomniani. Miło jest nam więc przytoczyć oryginalne teksty pochodzące z filmu, w którym mecze rozgrywane były w Birchwood, a dowcipy  sypały się szybko i wściekle.

„Ostatni raz, kiedy widziałem takie usta, wystawał z nich haczyk.”

„To Twoja żona, co? Urocza kobieta. Hej kochana, musiałaś mieć powodzenie zanim wymyślono elektryczność.”

(Do kompana, Azjaty) „Podobno to jest strefa zamknięta Wang, więc nie mów nikomu, że jesteś Żydem.”

(Po męczącym wietrze przy obiedzie) „Hej, ktoś nadepnął na kaczkę?”

„Tłum zamarł, niespodziewanie okazała się to być historia niczym z bajki. Kiedyś był opiekunem pola, a teraz ma szansę zostać mistrzem… Dotarł do ostatniego dołka. Jest w odległości około 455-ciu jardów. Domyślam się, że użyje irona nr 2… JEST W DOŁKU!”

Keefe i Chase – „Więc wpadam na statek do Hong Kongu i wyruszam w podróż do Tybetu. Potem zostaję looperem na polu w Himalajach. Looperem, no wiesz, caddy, looper, gracz. Więc mówię im, że jestem profesjonalnym graczem. Zgadnij kogo mi przydzielają? Samego Dalai Lamę. Dwunasty syn Lamy. Zwiewne odzienie, wdzięk, łysina… uderzająca. Zatem jestem z nim na pierwszym tee. Daję mu drivera. Bierze zamach i wybija, wielki strzelec Lama, daleko aż do szczeliny lodowca mierzącej dziesięć tysięcy stóp. Tuż u podnóża lodowca. I wiesz co mówi Lama? Gunga galunga… gunga, gunga-galunga. Zaliczamy 18-ty dołek więc mówię – „Hej Lama, może by tak małe co nieco, no wiesz, za fatygę.” A on odpowiada – „Nie dostaniesz żadnych pieniędzy, ale kiedy będziesz na łożu śmierci, zyskasz absolutna świadomość.” Zgodziłem się, co było miłe.”

Ty Webb - „Wyczuwam drapieżnika. A jedyny dobry drapieżnik jakiego znam, to martwy drapieżnik.”

„Dam ci małą radę. Jest taka siła we wszechświecie, która sprawia, że rzeczy się dzieją. Wszystko co musisz zrobić, to skontaktować się z nią, przestać myśleć, pozwolić, aby wszystko samo się toczyło i być piłką.”

„Pamiętaj Danny – dwie pomyłki nie czynią racji, ale trzy racje to już lewa.” (w ang. słowo ‘right’ oznacza rację, ale też prawą stronę)

Judge Smails – „Wiesz co? Powinieneś zagrać z dr Beeperem i ze mną. Znaczy się, on był klubowym mistrzem przez 3 lata, a ja sam nie jestem żadnym niedołęgą.”

Ty Webb – "Nie doceniasz się Judge, jesteś niesamowitym niedołęgą.”

Sandy – „Carl, chcę, żebyś pozabijał wszystkie susły (gofers) na tym polu.”

Carl Spackler – „O ile się nie mylę Sandy, to jeśli zabiję wszystkich zawodników (golfers), zamkną mnie w celi i pozbędą się klucza.”

Sandy – „Nie zawodników, ty głupku. Susły. Male brązowe gryzonie.”

Carl Spackler – „To możemy zrobić, nawet bez powodu.”

Ty Webb – „Po prostu bądź piłką, bądź piłką, bądź piłką. Nie jesteś piłką Danny.”

Danny Noonan – „Ciężko mi tego dokonać, kiedy ciągle do mnie tak mówisz.”

Ty Webb – „Opowiem  ci historyjkę. Znałem kiedyś chłopaka, który mógł zostać wielkim golfistą, mógł zostać profesjonalistą. Wszystko czego potrzebował to trochę czasu i praktyki. Zamiast tego, poszedł na studia. Uczył się cztery lata, szło mu całkiem nieźle. Pod koniec czwartego roku został wyrzucony… Wiesz za co? Puttował po nocach. Zwyczajnie całymi nocami ćwiczył putty z 15-letnią córką dziekana… Wiesz kim był ten chłopak?”

Danny Nooman – „Nie”

Ty Webb – „Strzelaj”

Danny Noonan – „Bob Hope?”

Ty Webb – „Ha ha… Nie, to był Mitch Comstein, mój współlokator. Dobry był z niego chłop.”

 

tłum. Agnieszka Kołodziejska

• « poprz.
• nast. »