"Jestem uzależniony od golfa!"

ImageAndy Garcia jest jednym z najlepszych golfistów w Hollywood, regularnie pojawia się na polu w Pebble Beach, gdzie, po rywalizacji z Paulem Stankowskim w 1997 r wygrał turniej AT&T Pro-Am. Otwarcie przyznaje, że od golfa po prostu się uzależnił. O tym uzależnieniu i innych golfowych fascynacjach opowiada w wywiadzie dla magazynu Golf Digest.

Golf Digest: Grywasz podczas turnieju AT&T w Pebble Beach od 1996 r. Jak wysokie są opłaty na poszczególnych polach ? (Odpowiedź: Pebble Beach, $475; Spyglass Hill, $315; Poppy Hills, $200.)

Andy Garcia: Chodzi Ci o zwykły dzień? Nie mam pojęcia. Wiem, jak nazywają się poszczególne pola: Pebble, Spyglass i Poppy Hills. Ile kosztują Coś koło 200 dolarów na tydzień?

GD: Która z drużyn w AT&T Pebble Beach National Pro-Am ma najniższy w historii wynik przy 72 dołkach? (Garcia i Paul Stankwski w 1997 r. byli 43 uderzenia poniżej normy, osiągając wyniki 62 / 58/ 67/ 58.)


AG: Myśle, że ja i Stankowski.
W tych czterech rundach grałem najlepszego golfa na jaki mnie stać [uzyskując 18 uderzeń], ale Paul grał równie dobrze [T-11]. Przy takim gentlemańskim sporcie, niezbyt chwalebną rzeczą jest, że ktokolwiek wygra cokolwiek w golfie mając karne uderzenia, zawsze zostaje zasypywany pytaniami. Nie ważne, czy ilość tych uderzeń to 12, 20, 6 czy 2, wieść zaraz się  rozniesie. Tak też było w naszym przypadku. Nie powtórzyliśmy tego aż do zeszłego roku.

GD: Ty i trzech innych głównych aktorów z „Ocean’s Eleven, Twelve i Thirteen” znalazło się na liście 100 najlepszych golfistów w Hollywood. O których aktorach mowa?

AG.: George Clooney, Don Cheadle, Matt Damon.

Grałem z Cheadl’em na polu w Hope w zeszłym roku i raz na polu w Vegas. Uwielbiam Chadle’a: to dobry przyjaciel i osoba, u której boku zawsze jest śmiesznie. „Brat z innej matki” – mawiamy. Nigdy nie grałem z Matt’em i Georg’em, ale grałem z Jerrym Weintraubem [producentem filmów „Ocean’s”].

GD: Zostałeś nominowany do Oskara („Ojciec chrzestny III”), Złotych Globów, oraz nagród Emmy i Grammy. Dziesięć lat temu zdobyłeś nagrodę w dziedzinie nie związanej z Twoim zawodem. Co to było?


A.G. Wygrana w AT&T. To było 10 lat temu? Moje dzieciaki troszkę bawiły się w golfa. Najstarsza córka, na to wygląda, chciałaby wrócić do tematu. Syn chodzi nieraz za mną, puttuje i uderza z piasku. Ale poza mną, jak do tej pory, nie ma w mojej rodzinie osób uzależnionych od golfa.

Zacząłem grać mając 12 lat, w czasach Armii Arni’ego. Po drugiej stronie ulicy miałem park. Tam urządziliśmy własne małe pole golfowe. Czasem zakradaliśmy się na ogólnodostępne pole Bayshore w Miami Beach zanim zaczęły się tam czasy kołeczków, na których stawia się piłkę golfową i gdy zraszacze ciągle jeszcze działały. Wejście kosztowało bodajże 3 dolary i 50 centów, ale w tych czasach to była niezła sumka do zaoszczędzenia.

GD: Jako uczeń szkoły średniej w Miami grałeś w koszykówkę. Który gracz NBA ma najmniejszą ilość karnych uderzeń? (Odp.: Ray Allen, Boston Celtics, 1.2 Index.)

A.G. To ktoś z grających obecnie? To na pewno nie Charles Barkley. A może Ray Allen? Ma niezłe wyczucie na parkiecie, więc myślę, że może je przenieść na pole golfowe.

GD: Jack Nicholson opowiedział nam w grudniowym numerze o swoim najniższym wyniku w Lakeside Golf Club, do którego oboje należycie. Ile dokładnie wynosił ten wynik? (odp.: 64)


AG. Wegług Jacka? Chyba twierdził, że było to 64. Mogło tak być naprawdę … Jack, Joe Pesci i ja graliśmy razem i wygraliśmy imprezę „Michael Douglas & Friends”, którą wspieramy. Jack to dobry grinder … i świetny putter. Jest amerykańskim oryginałem, a ja lubię jego towarzystwo. 

 

tłum. Anna Charuza

Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie