Jak zostać świetnym driverem?

ImageDziesięciu rad udziela profesjonalny golfista - Nick Price.

 

1. Po pierwsze odległość, celność dopiero później

Nick Faldo, Fred Couples, Greg Norman i inni gracze mojego pokolenia mieli odmienne poglądy na uderzenie driverem niż dzisiejsi golfiści. Próg pomiędzy siłą a kontrolowanym back był wówczas niewielki. Nie mógłbym wziąć zamachu na więcej niż 85% bez straty możliwości precyzyjnego uderzenia częścią sweet spot, która na driverach zrobionych z drewna śliwodaktyla była rozmiarów ziarnka grochu. Pomimo, że sweet spot dzisiejszych driverów jest nawet większy od piłki,  spędziłem na treningach wiele godzin, zanim udało mi się docenić zalety uderzenia takim kijem. Lekkomyślny zamach prowadzi piłkę całkiem inaczej, niż dzieje się to przy stosowaniu takiej techniki, jaką wykorzystywałem wcześniej. Nie jest to prawdą przy obecnym pokoleniu. Mogę się założyć, że przeciętnie tacy gracze uderzą w najlepszym wypadku 90% myśląc, że nie były to uderzenia szczególnie bezpośrednie, chociaż uderzyli piłkę tak daleko, jak często się nie zdarza. Zamach jest dłuższy i bardziej swobodny niż ironem. Masz więcej czasu, zanim nadasz piłce właściwy kierunek.

2. Teraz częściej niż kiedykolwiek możesz zastosować uderzenie typu draw

Wzrastająca ilość zawodowych graczy wybiera, grając driverami, uderzenie fade. Jeśli sprawia to, że czujesz się lepiej po takim właśnie uderzeniu typu slice, musisz znowu pomyśleć. Gracze zawodowi nie uderzają piłki w sposób fade, jak to robią amatorzy. Oni właściwie wykonują uderzenie typu draw, z ruchem główki od kija idącym z zewnętrznej linii gry, zamiast uderzyć z rozmachem wzdłuż. Golfiści robią to, aby uczynić skręcający w lewo fade i upewnić się, że lico kija jest delikatnie skierowane na uderzenie. Aby zostać dobrym driverem, musisz zrobić uderzenie typu draw. Jest silniejsze, ponieważ ruch główki od kija pojawia się na wąskim licu kija, pod bezpośrednim kątem,  dzięki czemu możesz skuteczniej pokierować lotem piłki.

3. Uderz piłkę z tee daleko do przodu


Rok 2004 był przełomowy, bo driverzy byli naprawdę świetni. Na tegorocznych Mistrzostwach wielu młodych graczy nagle pobiło mnie. Na piętnastym dołku par 5 uderzyłem ironem 4 podczas mojego drugiego uderzenia, a chłopcy tacy jak Tiger i Sergio uderzali ironem 7. Nie możesz poddać się przy odległości tego rodzaju powyżej 72 dołka. Remisowałem przez 6 i opuściłem ich na chwilę, aby pomyśleć, co mogłoby się zdarzyć, jeśli udałoby mi się dotrzymać im kroku. W moim poszukiwaniu większej odległości, znalazłem 2 rzeczy, które działają. Po pierwsze, zwiększyłem mój backswing. Po drugie, zacząłem grać piłką dalej, wprost poniżej mojego lewego mięśnia klatki piersiowej. Z driverem wielkości 109, czy 114 centymetrów, golfiści spopularyzowali  granie z piłką idącą do przodu. Wybijaj piłkę z tee trochę wyżej i odbij ją na wysokość kilku centymetrów Możesz złapać ją na ulepszonym dłuższym noszeniu i większej krzywiźnie główki- wszystko co  najlepsze z obydwu strategii gry.

4. Przetestuj 10 „identycznych” driverów

Świetny japoński gracz Jumbo Ozaki, znany  z niezależnego myślenia, rozpoczął kilka lat temu modę, za którą wciąż podąża wielu profesjonalnych golfistów. Z powodu nowej technologii, która używana jest do robienia tytanowych driverów, nie wszystkie drivery są dokładnie takie same. Kiedy tytanowe lico kija jest zespawane w miejscu ruchu główki od kija, głębokość spawania jest naprawdę niewielka. Cieńsze spawanie  oznacza lepszy efekt trampoliny podczas uderzenia i stwarza większy dystans. Dodatkowo, mała różnorodność na giętkości shaftu i kąt pochylenia główki kija wywierają wpływ. Jumbo próbował może 20 driverów, wszystkie były takie same pod względem danych technicznych kija. Jednak jeden lub dwa były lepsze od pozostałych. Dostosowywały się do gracza , ale każdy kij był nieco inny.  Jeśli dotychczas byłeś wyposażony, powiedzmy, w  11- stopniowy  kij z regularnym trzonkiem i lubisz konkretną markę, spróbuj oddać  uderzenie z co najmniej 10 różnych modelów tego kija. Być może stwierdzisz, że za sprawą któregoś  z nich twoje uderzenie wydłuża się   w magiczny sposób.

5. Trajektoria piłki: jedna trzecia finałowego lotu jest krytyczna

Najlepszy driverem, którego kiedykolwiek widziałem był Greg Norman. Kiedy Greg i ja po raz pierwszy graliśmy razem w późnych latach 70- tych, typowy lot jego piłki odbywał się niewiele powyżej uderzenia, a jego piłka zachowywała się  jak wznoszący się line driver. To było jakby piłka zawisła na najwyższym punkcie swego lotu i potem nagle runęła z nieba. Greg oddawał celne i wystarczająco długie uderzenia, ale można było odnieść wrażenie, że nie czerpie wszystkich korzyści ze swego wspaniałego wymachu. Później, w pewnym momencie w połowie lat 80- tych, Greg odkrył rozwiązanie. Poprzez próby znalezienia prawidłowego drivera i uderzenia piłki więcej na upswing, zaczął wybijać piłkę wiele wyżej. Ponadto, kiedy piłka  osiągnęła wysoki punkt swego  lotu, dalej leciała do przodu  zamiast trzepotać jak ranna kaczka, aż do momentu upadku na ziemię.  Dzięki  poprawieniu jednej trzeciej finałowego lotu piłki, Greg stał się graczem oddającym super długie uderzenie, nie tracąc przy tym na celności.. Kiedy uderzysz driverem na range, patrz jak piłka zachowuje się, zanim zakończy swój lot. Jeśli zauważysz, że spada nagle z najwyższego punktu, znajdź driver który wybije piłkę wyżej, mniej ją podkręcając. Nagrodą będzie prawdopodobnie jakieś 14 metrów, może nawet więcej.

6. Nie pozwól, aby bezpośredni drive zaszkodził ci

Według teorii jednej ze szkół, najlepiej jest wycelować na jedną stronę bieżni i pozwolić swoim naturalnym łukiem ponieść piłkę za centrum. Innym sposobem jest celowanie na dół środka i danie sobie z dwóch stron marginesu na popełnienie błędu. Generalnie, druga filozofia jest lepsza.. Zasadą jest, aby nigdy nie celować, więc odbijasz piłkę w stronę  trudnych obszarów- bunkra, przeszkody wodnej, głębokiego rough- ponieważ jeśli piłka idzie prosto, masz problem. Nigdy nie pozwól sobie być karanym za bezpośrednie uderzenie.

7. Nie ryzykuj

Wszystkich nas kusi, aby próbować trafić w ten odległy bunkier, uderzyć jeden ponad róg dogleg albo zrobić osiągalne par 5 poprzez przelatywanie nad wodą po uderzeniu z tee. Jednak zasadą za którą zawsze podążam jest: jeżeli nie radzisz sobie z problemami podczas normalnego swingu, nie pozwól  sobie na to. Jeśli czujesz, że musisz uderzyć tylko trochę ciężej, zagraj bezpiecznie albo próbuj wydostać się z kłopotów. Jeśli grasz i przegrywasz, będzie cię to kosztowało uderzenie albo i więcej. Poczujesz się głupio i stracisz wiarę w siebie.

8. Daj sobie dobrą podstawę na tee

Większość tee boxes nie jest doskonała. Z biegiem czasu zaczynają się przechylać w jednym  kierunku i wiele ma dziurę lub nawet dwie. Jeśli zagrasz  tee up w miejscu gdzie twoja stopa znajduje się zaledwie o centymetr wyżej albo niżej niż piłka, znajdujesz się w pozycji sidehill lie. Za wszelką cenę znajdź poziomy teren , nawet jeśli oznacza to granie tee up wprost obok jednego lub dwóch oznaczonych albo ruszających się back club- lenght.

9. Poznaj przyczynę dni złego drivingu


Kiedy idę na range przed rozpoczęciem rundy, nigdy nie jestem pewien, czy moje uderzenia będą delikatnymi drawami, czy raczej będą to proste strzały. Jeśli chcesz uniknąć „dni złych drivów”, w momencie, w którym uderzasz piłkę ponad całym terenem, zwróć bardziej uwagę na to, co mogłeś zaobserwować na range’u. Na polu golfowym planuj i wykonuj swoje uderzenia z tee zgodnie ze skłonnością, która towarzyszy ci danego dnia. Twoja uderzenia będą wówczas bardziej posłuszne, co pozwoli ci uniknąć wielu stresów. Przynajmniej będziesz w stanie radzić sobie z piłką na całym polu golfowym.

10. Może nie jest najlepiej, ale głowa do góry: przed uderzeniem poruszaj dla rozluźnienia kijem

Jeśli istnieje jakaś moda na zawodach, to jest to brak waggle. Tiger i Phil robią jedynie krótkie waggles, Aaron Baddeley nie robi w ogóle żadnego, a większość graczy uderza z pozycji statycznej. Waggle nie jest tylko czymś, co robi się dla pozoru. Jest to wprost kluczowy moment gry, ponieważ dzięki niemu można się rozluźnić. Waggle wyrabia właściwe poczucie rytmu i stanowi wstęp do właściwego zamachu. Jack Nicklaus, Arnold Palmer, Ben Hogan i Sam Snead mieli wyraziste waggles i wszyscy byli znakomitymi driverami piłki.

tłum. Martyna Orzeł
źródło: GolfDigest
Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie