Golf na arenie olimpijskiej

ImageDecyzja zarządu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOI), żeby uczynić golf jedną z letnich dyscyplin olimpijskich w 2016 roku, otworzyłaby przed golfem drogę do zdobycia większej popularności. Jeśli cały zarząd MKOI zaakceptuje podczas spotkania, które odbędzie się 9 października w Kopenhadze, rekomendację 15-osobowego komitetu z dnia 13 sierpnia, golf stanie się sportem o zasięgu międzynarodowym, a kraje duże i małe będą mogły rywalizować o olimpijskie złoto.

Gdy Francis Ouimet, dwudziestolatek grający amatorsko w golfa, zwyciężył w 1913 r. w zawodach U.S. Open w klubie niedaleko Bostonu, Amerykanów ogarnęła istna gorączka golfowa; młody Amerykanin pokonał wówczas w 18-dołkowej dogrywce brytyjskie gwiazdy: Harry’ego  Vardona i Teda Raya.

Arnold Palmer, syn kierownika pola golfowego, wyprowadził grę z lokalnych klubów i pokazał ją masom w 1958 r., zwyciężając w Masters, a do 1964r. jeszcze w sześciu innych dużych zawodach.

Gary Players, obywatel Republiki Południowej Afryki, został pierwszym światowym graczem w latach 60. XX wieku, a w latach 80. Hiszpan Seve Ballesteros przywiózł grę do Europy.

Obecnie Tiger Woods rozsławia golfa w każdym zakątku świata, stając się tym samym jednym z najbardziej rozpoznawanych sportowców na kuli ziemskiej. Członkowie MKOI z pewnością zauważyli trzycyfrowe wskaźniki oglądalności pnące się w górę, gdy w ostatnich dwóch tygodniach Woods zwyciężył w Buick Open i w Bridgestone Invitational. Jak wielką nobilitacją dla tej dyscypliny byłaby ogólnoświatowa publiczność śledząca grę Tigera na polu Firestone, który z odległości 160m., uderzając ironem nr 8, chybił szesnasty dołek tylko o 15cm.

Obecność golfa na igrzyskach przyciągnęłaby przed telewizory publiczność złożoną nie z kilku milionów, lecz z miliarda widzów. Golf w kręgu zawodów olimpijskich oznaczałby również napływ funduszy na realizację programów rozwojowych w dziesiątkach państw, a także byłby wabikiem dla młodych utalentowanych graczy.

„Młodzi ludzie marzący o zostaniu drugim Yao Mingiem (gwiazda NBA) lub Liu Ziangiem (zdobywca olimpijskiego złota w biegu przez płotki) będą mogli zamiast tego pomyśleć o dorównaniu Tigerowi Woodsowi”- stwierdza kierownik Mission Hills Golf Club w Shenzhen,  Tenniel Chu, w rozmowie na temat wpływu możliwego awansu golfa na sport w Chinach, państwie najliczniejszym pod względem mieszkańców.

Golf i rugby pokonały squasha, softball, baseball, karate i sporty wrotkarskie w walce o wsparcie ze strony komitetu. Proponuje się, zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet, 72-dołkową grę typu strokeplay, w której brałoby udział 60 graczy. 15-osobowa światowa czołówka rankingu kwalifikowałaby się na Olimpiadę w sposób automatyczny. Gdy w październiku zapadnie ostateczna decyzja, MKOI ustali również, czy igrzyska w 2016r. będą odbywać się w Chicago, Tokio, Madrycie czy w Rio de Janeiro. Do tej pory golf gościł na olimpiadach w Paryżu w 1900r. i St. Louis w 1904r.

Jednym z działań, które pomogłoby golfowi wkroczyć na ścieżkę olimpijską, byłoby przekonanie komisji MKOI, że na igrzyskach zjawią się i będą walczyć największe sławy golfa. Uśmiechnięty Tiger Woods stwierdził we wtorek na PGA Championship, że, choć będzie miał już czterdziestkę, chętnie zagra na olimpiadzie w 2016r., lecz dodał też: „Oczywiście pod warunkiem, że nie przejdę wcześniej na emeryturę.” Irlandczyk Padraig Harrington, trzykrotny zwycięzca zawodów major, wyznał, pełen entuzjazmu: „Zostać olimpijczykiem – to dopiero brzmi!”

W wielu krajach, rządowe dofinansowania otrzymują głównie ci sportowcy, którzy mają szansę zdobyć w swej dyscyplinie medal olimpijski, dzięki czemu państwo zyskuje na prestiżu. Nowopowstałe programy rozwojowe w Chinach lub nawet w już zachwyconej golfem Australii miałyby szansę na większe dotacje, gdyby golf stał się dyscypliną olimpijską.

„Liczba golfistów w Chinach zwiększa się z roku na rok o 50%” – mówi Chu. „Golf jako dyscyplina olimpijska tylko podniesie ten, i tak wysoki, wskaźnik wzrostu. Przedsięwzięcie to zapewni większe rządowe dotacje, a także sprawi, że golfem zainteresuje się więcej zwykłych ludzi.”

Pomysł uczynienia z golfa dyscypliny olimpijskiej wypłynął w niekorzystnym okresie, gdyż zaistniały kryzys dał krytykom projektu pretekst do doczepienia golfowi metki sportu elitarnego, którego profesjonalne rozgrywki są zadrą w oku dla podupadłych sektorów finansowego, samochodowego i innych. Atak ten jednak – rozpoczęty po tym, jak bank Northern Trust przyjmował klientów podczas PGA Tour w lutym w Los Angeles – umożliwił zwolennikom gry wznowienie rozmów i przedstawienie informacji prawodawcom i opinii publicznej.

Podczas owego tour ruszyła kampania, mająca na celu przypomnieć, ile milionów dolarów z dochodu z rozgrywek golfowych przekazywanych jest rokrocznie na lokalne instytucje charytatywne, ile dziesiątek milionów trafia do miejscowych przedsiębiorstw, a na szerszym polu, jakie pozytywne wartości kreowane przez kulturę golfa, a symbolizowane przez pierwsze tee, mają szansę dotrzeć do młodych ludzi. Golf niczego nie zabiera, lecz jest w stanie wiele ofiarować.

Przypomniano również, że, wbrew lansowanemu stereotypowi golfa jako sportu elitarnego, najlepszy golfista świata – Woods – jest synem Afroamerykanina  i Tajki. Tiger wychowywał się z dala od zbytku, w skromnym domu z żołnierskimi tradycjami.

Przełom w sprawie nastąpił podczas ubiegłorocznego turnieju Masters (2008) na spotkaniu najlepszych graczy, kiedy to do grona popierających pomysł dołączył  Komisarz PGA Tour Tim Finchem. Wcześniej Finchem trwał przy zdaniu, że igrzyska zaburzą dotychczasowy cykl zawodów, lecz gdy zobaczył, że dzięki dopuszczeniu golfa do igrzysk gra stanie się bardziej popularna, a ponadto najważniejsze figury w świecie golfa  wreszcie zaczną spoglądać w tym samym kierunku, zmienił nastawienie. Golfowy Komitet Olimpijski zatrudnił wiceprezesa PGA Tour do spraw stosunków międzynarodowych Ty’a Votawa, aby czuwał nad tą kwestią.

W czerwcu, delegacja w składzie:  Votaw, Peter Dawson z R&A, Chako Yaguchi z japońskiego LPGA, gracze: Annika Sorenstam, Colin Montgomerie i Finchem, pojechała do Lozanny (Szwajcaria), aby przedstawić MKOI swój projekt. Pokaz podkreślał, że  golf jest sportem o światowym zasięgu, dostępnym dla wszystkich.

Amatorzy golfa toczą bój o uczynienie go sportem niedrogim, łatwo dostępnym i modnym, lecz i bez tego charakter tej dyscypliny pozwala wróżyć jej dobrą przyszłość. W golfa można grać samemu, bez drużyny, mając do dyspozycji minimalne wyposażenie. Obraz dziecka na polu golfowym, w zamierającym świetle zachodu,  które samotnie chipuje na green, próbując, mino trudów, wygrać Open Championship, niekoniecznie musi zostać wyparty przez sen o olimpijskim złocie, lecz dla wielu miłość do gry może rozpocząć się właśnie od obejrzenia rozgrywek olimpijskich.

Czy rozgrywki olimpijskie mogą zagrozić dotychczasowemu cyklowi zawodów? Odpowiedź brzmi: Nie, choć samo pytanie nie bardzo ma sens. To nie są piąte zawody major, to w ogóle nie są major, to Olimpiada! Posiadanie tytułu mistrza olimpijskiego to wyjątkowy zaszczyt. Poza tym uważam, że Tiger chciałby znaleźć się w gronie posiadających złoto olimpijskie, obok swego znajomego Michaela Jordana. Jeden głos więcej podczas październikowego spotkania MKOI w Kopenhadze i będzie miał taką możliwość.

 

tłum. Izabela Żurawska

źródło: GolfDigest

Author Profile: Ewelina Murzicz

This author has published 655 articles so far. More info about the author is coming soon.
Laureat
Golf Fee Card
Logowanie